Nie wiem ,w którym roku wpadłam na pomysł przeprowadzki do Słubic , ale był to jeden z tych pomysłów , o których lepiej nie wspominać.
Niemniej jednak ja postanowiłam się przeprowadzić i to nie z byle skąd. Z Gdańska do Słubic. Jestem ZAKOCHANA i już.
Pomysł wziął się z pomysłu podreperowania budżetu domowego. Miałam plan krótkoterminowych zjazdów do Polski z Niemiec, ale jadąc palcem po mapie natrafiłam na Słubice. Patrzę i nie wierzę. Miasto wręcz przylega do Niemiec.
-Tak. To tutaj będę mieszkać.